Artykuł sponsorowany

Dofinansowanie in vitro – gdzie jest dostępne?

Z roku na rok drastycznie wzrasta liczba osób bezskutecznie starających się o dziecko. Jednak pomimo tego, że Parlament Europejski uznał, że wszystkie pary mają prawo do leczenia niepłodności, to rząd w 2016 roku zakończył program refundacji zapłodnienia pozaustrojowego. Na szczęście, część par może obecnie skorzystać z miejskich programów dofinansowania in vitro. W jakich miastach są one dostępne?

In vitro jest obecnie najskuteczniejszą metodą leczenia niepłodności

Coraz więcej osób ma problem z niepłodnością. Szacuje się, że tylko w Polsce zajść w ciąże nie może ok. 15-20% par w wieku rozrodczym (czyli ok. 3 mln osób). Z czego 0,2 – 0,5 % z nich wymaga leczenia metodą rozrodu wspomaganego. Mowa tu o inseminacji domacicznej lub in vitro (czyli zapłodnieniu pozaustrojowym), które już od przeszło 40 lat jest najskuteczniejszą metodą leczenia niepłodności. Pierwszym dzieckiem, urodzonym w wyniku zapłodnienia in vitro była brytyjka – Louise Joy Brown, która przyszła na świat 25 lipca 1978 roku. Od tej pory, jak wynika z szacunków European Society of Human Reproduction and Embryology, dzięki procedurze IVF urodziło się na całym świecie ponad osiem milionów osób. Natomiast za opracowanie tej metody doktor Robert Edwards w 2010 roku otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny.

Metoda in vitro polega na umieszczeniu plemników w komórce jajowej poza organizmem matki. Tę technikę rozrodu wspomaganego stosuje się najczęściej w sytuacji, gdy zawodzą inne sposoby leczenia niepłodności lub też istnieją wskazania medyczne do jej przeprowadzenia. Jakie? Otóż najczęściej są nimi: nieudane próby inseminacji domacicznej,

zaburzenia hormonalne, nieprawidłowe parametry nasienia, ciężka postać endometriozy, czy niedrożność jajowodów. In vitro może być również zastosowane w przypadku, gdy jeden z partnerów jest nosicielem HIV lub HCV. Wskazane jest także w leczeniu przeciwnowotworowym.

dofinansowanie in vitro

Dofinansowanie in vitro na świecie i w Polsce

Kilka lat temu Senackie Biuro Analiz i Dokumentacji spytało 46 państw z Europy i spoza niej o kwestie dotyczące prawnych uregulowań stosowania in vitro. Z odpowiedzi wynikało, że problematyka in vitro została uregulowana prawnie w 30 z 33 państw. Co ważne, w żadnym z tych państw zapłodnienie in vitro nie jest zakazane. Dzięki tej metodzie, to właśnie w Europie rodzi się najwięcej dzieci. Na prowadzenie wysuwa się zwłaszcza Hiszpania, która posiada najbardziej liberalne przepisy dotyczące in vitro, tam bowiem skorzystać z niego mogą również singielki i pary homoseksualne. Również samych klinik in vitro jest łącznie kilkaset. Przy czym, nie tylko leczą one swoich pacjentów, ale również organizują im pobyt (dlatego często są nimi zagraniczne pary). Warto tu podkreślić, że z zapłodnienia pozaustrojowego mogą korzystać także pary nieheteroseksualne w takich państwach jak: Finlandia, Grecja, Austria, Belgia, Dania, Islandia, Izrael, Kanada, czy Norwegia. Natomiast we Francji pomoc państwa przysługuje małżeństwom i partnerom, pozostającym w stałym związku przez minimum dwa lata.

A jak sytuacja dostępności in vitro przedstawia się w Polsce? Wprowadzony jeszcze przez rząd PO-PSL w lipcu 2013 roku program refundacji in vitro, został przerwany przez rząd PiS w czerwcu 2016 roku. Do tego czasu mogły z niego skorzystać pary mające udokumentowane nieskuteczne leczenie niepłodności przez co najmniej rok (przysługiwały im wtedy trzy próby procedury wspomaganego rozrodu). Jak wynika z danych udostępnionych przez Ministerstwo Zdrowia, rządowy program okazał się dużym sukcesem, ponieważ dzięki niemu na świat przyszło blisko 22 tys. dzieci. Natomiast z zamrożonych wówczas zarodków, wciąż rodzą się kolejne.

REKLAMA

Dostępne tylko programy miejskie refundacji in vitro

Niestety, pomimo tak ogromnej skuteczności programu refundacji in vitro oraz dużego społecznego przyzwolenia na stosowanie tej metody, rządząca partia postanowiła zastąpić go już znacznie mniej efektywnym “Program kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce”. Dla porównania, skuteczność dla in vitro wynosiła aż 40%, natomiast dla naprotechnologii jedynie 5%. Tak więc pomimo tego, że niepłodność jest uznana przez WHO za chorobę społeczną, to Polska nadal pozostaje jednym z ostatnich europejskich państw, w którym chorzy pozbawieni są możliwości kompleksowego finansowania leczenia niepłodności. A to właśnie cena in vitro jest dla wielu par starających się o dziecko największą przeszkodą. Nie wliczając bowiem badań (wstępnych i kwalifikacyjnych), jest to wydatek rzędu 7-8 tys. zł, natomiast całkowity koszt in vitro może wynieść nawet 10-12 tys. zł. Na szczęście nie oznacza to, że osoby starające się o potomka zostały bez jakiejkolwiek pomocy finansowej. Ponieważ część z nich może obecnie skorzystać z miejskich programów dofinansowania in vitro np.: https://www.klinikainvicta.pl/miejski-program-in-vitro/.

Gdzie jest dostępne dofinansowanie in vitro?

Tak więc, na dofinansowanie in vitro w 2020 roku, mogą liczyć pary z kilku polskich miast. Swoje własne, samorządowe programy wprowadziły m.in. Gdańsk, Warszawa, Wrocław, Słupsk, Szczecin, Chojnice, Ostrów Wielkopolski, czy Tarnowo Podgórne.

Należy mieć na uwadze to, że programy miejskie mogą się od siebie różnić m.in. warunkami realizacji, wysokością dofinansowania oraz wymogami formalnymi i medycznymi. Dlatego też dobrze już wcześniej upewnić się, co do tego, czy w wybranej przez siebie lokalizacji dofinansowanie obejmuje np. więcej niż 1 zabieg. Tak jest na przykład w Chojnicach, gdzie chętni mogą otrzymać maksymalnie nawet 15.000 zł (programem objęte są aż 3 próby zapłodnienia in vitro).

Kto może ubiegać się o dofinansowanie in vitro?

Najczęściej samorządy pokrywają ok. 80% kosztów samego zabiegu in vitro i jest to kwota nie wyższa niż 5 tys. zł na parę. Wśród najczęściej wymienianych wymogów, które muszą one spełnić, wymienić należy przede wszystkim nieskuteczne leczenie niepłodności w okresie 12 miesięcy oraz wskazanie lekarskie do leczenia metodą in vitro. Kobieta musi także posiadać określony wskaźnik rezerwy jajnikowej (określa się go wykonując badanie poziomu hormonu AMH, USG). Ważne jest również to, aby partnerzy rozliczali się w Urzędzie Skarbowym danego miasta (konieczne jest okazanie PIT-u).

O kwalifikacji do dofinansowania in vitro decyduje także kolejność zgłoszeń (ponieważ programy miejskie ograniczone są liczbą wykonywanych procedur oraz spełnieniem kryteriów wiekowych). Oznacza to, że przyszła mama zazwyczaj nie może mieć mniej niż 20 i nie więcej niż 40 lat. Jednak zdarzają się wyjątki, w Gdańsku bowiem, dla kobiety są to warunkowo 42 lata. Co ważne o dofinansowanie in vitro w tym mieście ubiegać mogą się również kobiety z chorobą nowotworową i kobiety poddawane leczeniu gonadotoksycznemu (już od 18. roku życia). W przypadku mężczyzn natomiast wiek nie jest określony.

Dzięki programom miejskim dofinansowania in vitro wiele par ma szansę spełnić swoje największe marzenie jakim jest posiadanie własnego dziecka. Wystarczy jedynie zgłosić się do wybranej kliniki po kwalifikację do projektu i złożyć wymagane informacje o wcześniej przeprowadzonym leczeniu.