Podmiot odpowiedzialny | Gedeon Richter Polska Sp. z o.o. |
Kod ATC | G01AC05 |
Procedura | DCP |
Substancja | Chlorek dekwaliniowy |
Jakie są wskazania? Na co stosowany jest Fluomizin?
Lek Fluomizin stosuje się w przypadku bakteryjnego zapalenia, pochwy poprzez aplikację miejscową (wprowadzenie tabletki do pochwy).
Infekcje bakteryjne pochwy wcale nie należą do rzadkości. Często wynikają z noszenia niewłaściwej bielizny, jak i stosowania nieodpowiednich kosmetyków. W przypadku, gdy pojawia się zakażenie bakteryjne w miejscu intymnym kobiety, należy podjąć skuteczne działanie. Fluomizin to preparat, który efektywnie likwiduje różnego rodzaju bakterie wywołujące stan zapalny i infekcje.
Co należy wiedzieć o tym preparacie? Niezbędne wiadomości dotyczące tego leku znajdą Państwo na niniejszej stronie. Poruszone zostały kwestie wskazań, a także składu leku. Zawarto też informacje ważne w przypadku stosowania innych środków farmaceutycznych, a także dla kobiet w ciąży lub karmiących piersią. Niżej można również znaleźć dane dotyczące dostępności preparatu w różnych aptekach, jaka jest ich cena, czy są refundowane, lub czy na rynku sprzedawany jest też jego zamiennik. Zamieszczona w formacie PDF ulotka Fluomizinu zawiera również inne, bardziej szczegółowe informacje, dzięki którym można zapoznać się z przeciwwskazaniami i możliwymi efektami niepożądanymi. Ostatecznie pacjenci mogą zawrzeć swoje opinie pod tekstem, a także dowiedzieć się o nich więcej o skuteczności preparatu.
Substancją czynną prezentowanego leku jest chlorek dekwaliniowy, mający właściwości przeciwzakaźne i odkażające. Preparat ten skutecznie zabija komórki bakteryjne wywołujące zapalenia w obrębie miejsc intymnych kobiet.
Jaki jest skład Fluomizin, jakie substancje zawiera?
Co zawiera lek Fluomizin
Substancja czynna:
- Dekwaliniowy chlorek
- Każda tabletka dopochwowa zawiera 10 mg dekwaliniowego chlorku.
Pozostałe składniki:
- Laktoza jednowodna
- Celuloza mikrokrystaliczna
- Magnezu stearynian
Wygląd leku i zawartość opakowania:
- Tabletki dopochwowe Fluomizin są białe lub prawie białe, owalne i dwuwypukłe, o wymiarach około 19 mm długości, 12 mm szerokości i 6,3 mm grubości.
- Opakowanie zawiera blister z 6 tabletkami dopochwowymi, umieszczony w tekturowym pudełku.
Dawkowanie preparatu Fluomizin – jak stosować ten lek?
Zalecana dawka i instrukcja użycia leku Fluomizin
Zalecana dawka:
- 1 tabletka dopochwowa na dobę przez 6 dni.
Instrukcja użycia:
- Stosować codziennie wieczorem przed snem.
- Umyć ręce przed wyjęciem tabletki z blistra.
- Ułożyć się w pozycji półleżącej z lekko ugiętymi nogami i wprowadzić tabletkę głęboko do pochwy.
- W przypadku obfitego krwawienia podczas miesiączki, przerwać stosowanie leku i wznowić po ustąpieniu krwawienia.
- Nie przerywać leczenia wcześniej, nawet jeśli objawy ustąpiły (np. świąd, upławy, zapach). Leczenie krótsze niż 6 dni może prowadzić do nawrotu objawów.
- Fluomizin zawiera substancje pomocnicze, które nie rozpuszczają się całkowicie, więc pozostałości tabletki mogą czasami pozostawać na bieliźnie. Nie wpływa to na skuteczność leku. Tabletki nie powodują przebarwień bielizny, ale dla wygody można stosować podpaski lub wkładki higieniczne.
- W rzadkich przypadkach znacznej suchości pochwy, tabletka może nie rozpuścić się i zostać wydalona w postaci nienaruszonej, co może obniżyć skuteczność leczenia. Aby tego uniknąć, zaleca się zwilżenie tabletki kroplą wody przed wprowadzeniem jej do bardzo suchej pochwy.
Jeśli pacjentka uważa, że lek Fluomizin działa zbyt mocno lub za słabo, powinna skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą.
Przedawkowanie – zastosowanie zbyt dużej dawki
Ważne jest, aby trzymać się dobowej dawki leku. W przypadku przedawkowania bowiem może dojść do owrzodzenia pochwy. W sytuacji, gdy pacjentka przyjęła zbyt dużą ilość leku, powinna poinformować o tym lekarza.
Co mogę jeść i pić podczas stosowania Fluomizin – czy mogę spożywać alkohol?
Picie alkoholu nie ma wpływu na działanie leku.
Łączenie alkoholu z niektórymi lekami może być groźne dla zdrowia, a nawet życia. Dowiedz się więcej na temat interakcji leków z alkoholem.
Czy można stosować Fluomizin w okresie ciąży i karmienia piersią?
W przypadku ciąży, jej planowania lub podejrzenia, a także przy karmieniu piersią, pacjentka powinna poradzić się lekarza jeszcze przed zastosowaniem leku Fluomizin. Nie ma jednak żadnych doniesień, aby preparat, działający miejscowo, wpływał szkodliwie na płód. Mimo tego środek ten powinien być przyjmowany wyłącznie w przypadku wyraźnych wskazań medycznych. Przed jego użyciem należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą.
Skutki uboczne Fluomizin, jakie są działania niepożądane?
Czasami objawy zapalenia pochwy, takie jak świąd, pieczenie i upławy, mogą się nasilić na początku leczenia, zanim nastąpi poprawa. Należy kontynuować leczenie, ale jeśli dolegliwości nie ustępują, należy jak najszybciej skonsultować się z lekarzem.
Częste działania niepożądane (mogą wystąpić u nie więcej niż 1 na 10 pacjentek):
- Upławy, świąd pochwy lub uczucie pieczenia w okolicach pochwy
- Drożdżyca pochwy
Niezbyt częste działania niepożądane (mogą wystąpić u nie więcej niż 1 na 100 pacjentek):
- Krwawienie z pochwy, ból pochwy
- Zapalenie pochwy i sromu
- Bakteryjne zapalenie pochwy
- Grzybicze zakażenie skóry
- Bóle głowy
- Nudności
Działania niepożądane o nieznanej częstości (częstość nie może być określona na podstawie dostępnych danych):
- Owrzodzenia błony śluzowej pochwy, jeśli była już uszkodzona przed leczeniem
- Krwawienie z dróg rodnych
- Zaczerwienienie pochwy, suchość pochwy
- Zapalenie pęcherza
- Reakcje alergiczne, takie jak wysypka, obrzęk i swędzenie
- Gorączka
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości dotyczące działania leku, skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
Zgłaszanie działań niepożądanych / skutków ubocznych
Jeśli w trakcie stosowania pojawią się jakiekolwiek skutki uboczne leku Fluomizin, w tym te niewymienione w ulotce, należy poinformować o tym lekarza lub farmaceutę. Można również zgłaszać działania niepożądane bezpośrednio do Departamentu Monitorowania Niepożądanych Działań Produktów Leczniczych przy Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych, Al. Jerozolimskie 181C, 02-222 Warszawa, Tel.: +48 22 49 21 301, Faks: +48 22 49 21 309, e-mail: mailto:ndl@urpl.gov.pl.
Istnieje także możliwość skorzystania ze specjalnego formularza dla pacjenta na stronach Systemu Monitorowania Zagrożeń - przejdź do formularza i zgłoś niepożądane działanie produktu leczniczniczego.
Działania niepożądane można alternatywnie zgłaszać podmiotowi odpowiedzialnemu Gedeon Richter Polska Sp. z o.o.. Dzięki zgłaszaniu działań niepożądanych można uzyskać więcej informacji na temat bezpieczeństwa stosowania leku.
Interakcje leku Fluomizin z innymi lekami
Należy powiedzieć lekarzowi lub farmaceucie o wszystkich lekach przyjmowanych przez pacjenta obecnie lub ostatnio, a także o lekach, które pacjent planuje przyjmować, również tych, które wydawane są bez recepty
Ulotka Fluomizin – do pobrania pełna wersja ulotki dla pacjenta
Do pobrania pełna, aktualna ulotka leku Fluomizin przeznaczona dla pacjentów. Oprócz informacji zawartych na naszej stronie, znajdziesz tu dodatkowo następujące dane: skutki uboczne, przeciwwskazania, działania niepożądane, interakcje z innymi lekami, wpływ substancji na prowadzenie pojazdów i maszyn oraz inne ostrzeżenia i środki ostrożności. Ściągnij ulotkę przeznaczoną dla pacjenów w formacie pdf:
Fluomizin - 10 mg, Tabletki dopochwowe (Dequalini chloridum) |
Charakterystyka produktu leczniczego (ChPL) – dokumentacja dla lekarzy i farmaceutów
Ściągnij aktualną charakterystykę produktu leczniczego, zawierającą specjalistyczne informacje na temat leku Fluomizin m.in. postać farmaceutyczna, dane kliniczne, interakcje z innymi produktami leczniczymi, właściwości farmakologiczne, dane farmaceutyczne. ChPL jest dokumentem przeznaczonym wyłącznie dla wykwalifikowanego personelu medycznego. Pobierz ChPL w formacie pdf:
Fluomizin - 10 mg, Tabletki dopochwowe (Dequalini chloridum) |
Źródła / bibliografia:
- RPL Rejestr Produktów Leczniczych - RPL (ezdrowie.gov.pl)
Dostępność Fluomizin w najbliższej aptece
Dzięki tej funkcjonalności możesz znaleźć, zarezerwować leki i odebrać w najbliższej aptece.
Opinie o Fluomizin - forum pacjentów, porady i wymiana doświadczeń
Stosujesz Fluomizin? Zachęcamy do podzielenia się opinią na jego temat na forum. Nie musisz się rejestrować, na poniższym formularzu wystarczy wpisanie nazwy użytkownika/pseudonimu.
Opisując swoje doświadczenia związane z przyjmowaniem preparatu, możesz pomóc innym pacjentom. Nasi czytelnicy codziennie publikują opinie na temat stosowanych leków. Co ważne, użytkownicy często opisują rzeczywiste skutki uboczne, z którymi się zmagają. Dzięki temu nie mamy do czynienia wyłącznie z suchymi informacjami pochodzącymi z ulotki informacyjnej leku, ale z rzeczywistym działaniem niepożądanym leku.
Uwaga: Informacje od użytkowników dotyczące produktów nie są weryfikowane. Nie można więc mieć pewności, czy osoba komentująca rzeczywiście zakupiła lub używała danego produktu. Czasami firmy zlecają publikację anonimowych opinii, aby poprawić wizerunek swoich produktów lub zaszkodzić konkurencji. Dlatego zalecamy opieranie się głównie na wiedzy i poradach farmaceutów.
Moje doświadczenie z lekiem Fluomizin okazało się bardzo nieprzyjemne. Już po trzeciej tabletce pojawiły się poważne skutki uboczne – wysoka gorączka sięgająca 38,5°C, silne dreszcze, nieznośny ból głowy i mdłości. Początkowo myślałam, że to zwykłe zatrucie pokarmowe. Stan był na tyle poważny, że musiałam wziąć dwudniowe zwolnienie z pracy. Mimo zgłoszenia tych objawów lekarzowi, otrzymałam zalecenie kontynuacji leczenia. Czwartą dawkę przyjęłam z opóźnieniem, ponieważ poprzedniego wieczoru byłam w tak złym stanie, że przespałam planowaną porę przyjęcia leku. Choć przed czwartą dawką zauważyłam lekką poprawę, po jej zażyciu objawy powróciły – znów pojawiła się gorączka i uporczywe bóle głowy. Dopiero po przeanalizowaniu informacji w internecie zdecydowałam się przerwać terapię. Niepokojące jest to, jak często lekarze bagatelizują zgłaszane przez pacjentów skutki uboczne leków.
Czuję się zobowiązana podzielić się moim krytycznym doświadczeniem związanym ze stosowaniem preparatu Fluomizin. Po zaledwie czterech aplikacjach wystąpiły u mnie poważne skutki uboczne, w tym krwawienia, intensywne świądzenie oraz nieprzyjemne parcie na pęcherz moczowy. Jest to bardzo niepokojące, że pomimo licznych negatywnych opinii kobiet na forach internetowych, dokumentujących podobne problemy, lek ten nadal pozostaje w obrocie. Szczególnie niepokojący jest fakt, że lekarze wciąż przepisują ten preparat, być może ulegając wpływom przedstawicieli handlowych, mimo dostępnych dowodów na jego problematyczne działanie. Uważam, że bezpieczeństwo pacjentek powinno być priorytetem przy wyborze terapii.
Jako 25-letnia pacjentka, chciałabym przestrzec przed stosowaniem leku Fluomizin. Moje doświadczenia z tym preparatem były bardzo negatywne. Mimo że lek stosuje się dopochwowo, wystąpiły u mnie nieoczekiwane dolegliwości ogólnoustrojowe: uporczywy ból podbrzusza, zawroty głowy, znaczne osłabienie oraz intensywny ból żołądka. Co zaskakujące, w ulotce nie znalazłam informacji o możliwości wystąpienia takich objawów, co początkowo skłoniło mnie do błędnego założenia, że mogę mieć grypę żołądkową. Dopiero po zapoznaniu się z doświadczeniami innych pacjentek na forum internetowym odkryłam, że dolegliwości żołądkowe nie są odosobnionym przypadkiem. Ze względu na utrzymujące się objawy po przyjęciu czwartej tabletki, skonsultowałam się z ginekologiem, który zalecił przerwanie kuracji. Uważam, że warto rozważyć inne opcje terapeutyczne i dokładnie omówić je z lekarzem prowadzącym.
Chciałabym podzielić się moimi niepokojącymi doświadczeniami z lekiem Fluomizin, który zastosowałam w leczeniu przewlekłej infekcji bakteryjnej. Początkowo, sugerując się ulotką wskazującą na niewielką liczbę rzadko występujących skutków ubocznych, podeszłam do terapii z optymizmem. Niestety, rzeczywistość okazała się zupełnie inna.
Już po pierwszej tabletce dopochwowej pojawiły się niepokojące objawy – dziwne samopoczucie i uczucie „zamglenia” w głowie. Początkowo bagatelizowałam te dolegliwości, błędnie zakładając, że lek aplikowany dopochwowo ma minimalne wchłanianie ogólnoustrojowe. Jednak z każdą kolejną dawką sytuacja się pogarszała. Drugiego dnia oprócz uczucia oszołomienia dołączyły szumy uszne. Trzeciego dnia pojawiły się duszności i kołatanie serca.
Kulminacja nastąpiła po czwartej dawce – obudziłam się z plamieniem, które w ciągu dnia przerodziło się w różowe krwawienie. Dodatkowo wystąpił intensywny ból jajników promieniujący do kręgosłupa i nóg, któremu towarzyszył uporczywy, tępy ból głowy.
Gdybym wcześniej wiedziała o potencjalnym wpływie tego leku na gospodarkę hormonalną, nigdy nie zdecydowałabym się na jego stosowanie. Co ciekawe, wcześniejsze próby leczenia tej samej infekcji trzema różnymi antybiotykami, mimo obszernych ulotek opisujących możliwe działania niepożądane, nie wywołały nawet dziesiątej części objawów, które wystąpiły po Fluomizinie. Choć tamte terapie nie przyniosły pełnego wyleczenia, były znacznie lepiej tolerowane przez organizm.
Czuję się w obowiązku przestrzec innych pacjentów przed stosowaniem tego preparatu ze względu na jego silne i nieprzyjemne działania niepożądane, które znacząco wpłynęły na moje samopoczucie i codzienne funkcjonowanie.
Chciałabym podzielić się moim doświadczeniem ze stosowaniem leku Fluomizin. Jako kobieta po sześćdziesiątce, otrzymałam go po tym, jak wyniki cytologii wykazały stan zapalny. Niestety, już po piątej tabletce zaobserwowałam niepokojące plamienie, które po szóstej dawce przerodziło się w krwawienie. Sytuacja ta zmusiła mnie do natychmiastowej konsultacji z ginekologiem. Z perspektywy czasu żałuję, że przed rozpoczęciem kuracji nie zapoznałam się z doświadczeniami innych pacjentek, co pozwoliłoby mi lepiej przygotować się na możliwe reakcje organizmu.
Chciałabym dowiedzieć się więcej o Twoich doświadczeniach, ponieważ borykam się z podobnym problemem. Czy mogłabyś podzielić się informacją, jak w Twoim przypadku zakończyła się terapia? Bardzo zależy mi na poznaniu Twojej historii, gdyż znajduję się w analogicznej sytuacji i szukam informacji o możliwych rezultatach leczenia.
Chcę podzielić się moim bardzo negatywnym doświadczeniem związanym ze stosowaniem leku Fluomizin. Preparat został mi przepisany przez lekarza w związku ze stanem zapalnym wykrytym podczas rutynowego badania cytologicznego. Paradoksalnie, przed rozpoczęciem terapii nie odczuwałam żadnych uciążliwych objawów, jednak sytuacja diametralnie się zmieniła po zastosowaniu czwartej tabletki. Pojawiły się niezwykle dokuczliwe dolegliwości: intensywne pieczenie i świąd okolic intymnych, nadmierne upławy, problematyczna suchość oraz uporczywe parcie na pęcherz moczowy. Te nieprzyjemne objawy utrzymują się już ponad tydzień, znacząco obniżając komfort mojego życia. Jestem głęboko zaniepokojona faktem, że lek wywołujący tak poważne skutki uboczne jest dostępny w obrocie farmaceutycznym. W moim przypadku zastosowanie tego preparatu przyniosło zdecydowanie więcej szkody niż korzyści terapeutycznych. Gdybym wcześniej zapoznała się z opiniami innych pacjentek, z pewnością nie zdecydowałabym się na jego stosowanie.
Chciałabym podzielić się swoim doświadczeniem ze stosowaniem leku Fluomizin. Pierwsze niepokojące objawy pojawiły się już po przyjęciu pierwszej tabletki – odczuwałam wyraźny ból pleców, który początkowo błędnie przypisywałam niedawno rozpoczętym ćwiczeniom fizycznym. Sytuacja znacząco się pogorszyła po trzeciej tabletce, gdy dołączyły silne bóle głowy, dolegliwości brzuszne oraz uporczywe mdłości. Początkowo nie łączyłam tych objawów z przyjmowanym lekiem, podejrzewając reakcję na spożywane posiłki. Dopiero po zapoznaniu się z ulotką Fluomizinu, gdzie wymienione były potencjalne skutki uboczne, oraz po przeczytaniu doświadczeń innych pacjentów na tej stronie, zrozumiałam źródło moich dolegliwości. Ta sytuacja uświadomiła mi, jak ważne jest dokładne zapoznanie się z możliwymi działaniami niepożądanymi przed rozpoczęciem jakiejkolwiek terapii.
Chciałabym podzielić się moim bardzo niepokojącym doświadczeniem ze stosowania leku Fluomizin. Niestety, wystąpiły u mnie liczne skutki uboczne, które znacząco wpłynęły na moje samopoczucie. Oprócz typowych dolegliwości jak ból brzucha, nudności i zawroty głowy, pojawiło się bardzo nieprzyjemne powikłanie w postaci obrzęku, bólu i świądu okolic intymnych. Sytuacja była na tyle poważna, że po konsultacji z lekarzem musiałam przerwać terapię już po trzeciej tabletce. Jestem zaniepokojona utrzymywaniem się tych objawów i zastanawiam się nad czasem potrzebnym do ustąpienia tych dolegliwości. Byłabym wdzięczna za informacje od osób, które doświadczyły podobnych reakcji.
Moje doświadczenia z lekiem były bardzo nieprzyjemne – pojawiły się uporczywe nudności, zawroty głowy i dotkliwy ból brzucha. Te objawy są naprawdę niepokojące i zastanawiam się nad dalszym przebiegiem terapii. Uważam, że warto zgłaszać takie działania niepożądane do odpowiedniego rejestru leków, aby zwiększyć świadomość o możliwych skutkach ubocznych. Byłabym bardzo wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami innych osób – jak sobie poradziliście z tymi dolegliwościami? Jakie metody okazały się skuteczne w łagodzeniu objawów? Interesuje mnie też, jak długo trwał u was proces zmagania się z tymi nieprzyjemnymi efektami ubocznymi.
Po tygodniu stosowania zaobserwowałam plamienie. Jest to dość niepokojący objaw, który pojawił się w trakcie kuracji. Warto zwrócić uwagę na tego typu reakcje organizmu podczas stosowania leku i monitorować wszelkie zmiany w swoim samopoczuciu.
Chciałabym podzielić się moim negatywnym doświadczeniem z tym lekiem. Zmuszona byłam przerwać terapię już po piątej tabletce z powodu niepokojących objawów. Początkowo pojawiło się plamienie, które przypominało początek menstruacji – przez trzy dni obserwowałam bladoróżowe krwawienie. Czwartego dnia sytuacja się pogorszyła, przechodząc w regularne krwawienie. Co prawda nie zaobserwowałam innych wymienianych skutków ubocznych, ale samo krwawienie było na tyle niepokojące, że zdecydowałam się przerwać leczenie. Zaplanowałam wizytę kontrolną u ginekologa, choć mam pewne obawy przed powrotem do specjalisty, który przepisał mi ten preparat. Bardzo zależy mi na informacji od innych osób, które miały podobne doświadczenia – po jakim czasie krwawienie ustąpiło? Ta sytuacja jest dla mnie bardzo stresująca i chciałabym wiedzieć, czego mogę się spodziewać.
Krwawienie po zastosowaniu leku było wyjątkowo intensywne i utrzymywało się przez półtora tygodnia. Towarzyszył temu silny ból jajników, który znacząco wpłynął na moje codzienne funkcjonowanie. To doświadczenie było dla mnie niezwykle trudne i stresujące. Z mojej perspektywy stosowanie tego preparatu wiąże się ze zbyt dużym ryzykiem wystąpienia skutków ubocznych. Szczególnie niepokojący jest fakt, że lek ten przepisuje się również kobietom w ciąży, co budzi moje poważne wątpliwości odnośnie jego bezpieczeństwa.
Chciałabym podzielić się swoim doświadczeniem ze stosowania leku Fluomizin. Krwawienie u mnie również trwało półtora tygodnia, i wbrew zapewnieniom ginekologa nie było to przyspieszona miesiączka – potwierdziło się to, gdy po 9 dniach dostałam regularną miesiączkę w przewidzianym terminie. Choć nie doświadczyłam większości typowych skutków ubocznych, podczas krwawienia występował nietypowy, łagodny ból podbrzusza. Biorąc pod uwagę moje doświadczenia, nie mogę polecić stosowania tego preparatu.
Jestem zaniepokojona reakcją mojego organizmu na Fluomizin w czasie ciąży. Po zastosowaniu pierwszej globulki zaobserwowałam brunatne plamienie już po godzinie od aplikacji. Sytuacja ta bardzo mnie niepokoi ze względu na mój stan. Rozważam pilną konsultację z lekarzem prowadzącym ciążę, aby omówić te niepokojące objawy.
Jestem niezmiernie wdzięczna za możliwość podzielenia się moimi doświadczeniami z lekiem Fluomizin. Po przeczytaniu opinii innych pacjentek zdecydowałam się na rozpoczęcie kuracji. Pierwszą tabletkę przyjęłam 15 maja, będąc już wcześniej osłabioną po stosowaniu Flucofast. Niestety, reakcja mojego organizmu była bardzo intensywna – następnego dnia (16 maja) doświadczyłam szeregu niepokojących objawów. Wystąpił stan podgorączkowy, znaczna senność oraz silne zawroty głowy przypominające uczucie jazdy na karuzeli. Dodatkowo pojawiła się nadmierna potliwość, szczególnie w okolicy pleców i stóp, a także naprzemienne uczucie gorąca i zimna. Co więcej, tabletka nie rozpuściła się prawidłowo – po południu zauważyłam, że pozostał częściowo rozpuszczony czop. Te niepokojące objawy skłoniły mnie do przemyślenia dalszej kuracji. Rozważam przerwanie leczenia i konsultację u innego specjalisty ginekologa.
Dokładnie te same objawy mam. Moje doświadczenia z lekiem po czterech dawkach są bardzo niepokojące. Każda noc przynosi kolejne nieprzyjemne objawy – dreszcze z towarzyszącą gorączką sięgającą 37.9°C, dokuczliwe bóle głowy, a w ciągu dnia występuje znaczna senność. Szczególnie niepokojące są nocne bóle stawów o dużym nasileniu oraz nietypowa dla mnie gorączka. Mimo tych dolegliwości, kontynuuję terapię ze względu na informacje w ulotce ostrzegające przed możliwością wystąpienia jeszcze poważniejszych objawów po nagłym przerwaniu leczenia. Pozostały mi jeszcze dwie tabletki do zakończenia kuracji.
Moje doświadczenie ze stosowaniem Fluomizinu skłoniło mnie do pilnej konsultacji z lekarzem pierwszego kontaktu. Po rozpoczęciu kuracji zaobserwowałam bardzo niepokojące objawy – znaczący wzrost ciśnienia tętniczego, któremu towarzyszył intensywny ból głowy. Szczególnie alarmujące jest pojawienie się krwawienia, zwłaszcza że jestem 10 lat po menopauzie. Ta sytuacja budzi moje głębokie zaniepokojenie co do bezpieczeństwa stosowania tego preparatu. Jest to tym bardziej frustrujące, że lek został przepisany podczas odpłatnej wizyty kontrolnej, a zamiast pomocy, spowodował poważne zaburzenie równowagi mojego organizmu. Konieczność dodatkowych konsultacji lekarskich i radzenia sobie z niepożądanymi efektami leku jest bardzo obciążająca.
Moja reakcja na Fluomizin rozwinęła się stopniowo, ale znacząco wpłynęła na moje samopoczucie. Od drugiej tabletki zaczęłam doświadczać szeregu uciążliwych objawów – uporczywe bóle głowy, nudności, stan podgorączkowy oraz ogólne osłabienie i złe samopoczucie. Początkowo błędnie przypisywałam te dolegliwości wahaniom ciśnienia atmosferycznego, jednak po przyjęciu piątej tabletki stało się jasne, że to skutek uboczny leku. Utrzymujące się pogorszenie stanu zdrowia skłoniło mnie do głębszej analizy sytuacji. Mimo że została mi jeszcze jedna tabletka do zakończenia kuracji, zdecydowałam się jej nie przyjmować, mając nadzieję na szybki powrót do normalnego samopoczucia. Obecne dolegliwości są na tyle uciążliwe, że kontynuacja terapii wydaje się nieuzasadniona.
Interesuje mnie, czy zauważyła Pani poprawę samopoczucia po zastosowaniu leku Fluomizin? Chciałabym poznać Pani doświadczenia związane z efektami terapii, ponieważ rozważam rozpoczęcie podobnego leczenia.
Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami z lekiem Fluomizin, który został mi przepisany na bakteryjne zapalenie pochwy. Początkowo napotkałam znaczące trudności techniczne z aplikacją leku – tabletka dopochwowa miała problemy z rozpuszczaniem się i każdego ranka znajdowałam ją praktycznie w nienaruszonym stanie. Po trzech nieudanych próbach zastosowania leku zdecydowałam się przerwać terapię. Obecnie, po zapoznaniu się z opiniami innych pacjentek, jestem wdzięczna, że tak się stało. Doświadczenia innych osób stosujących ten preparat są bardzo niepokojące, a niektóre wręcz alarmujące. Opinie, które przeczytałam, wskazują na możliwość wystąpienia poważnych skutków ubocznych, co utwierdza mnie w przekonaniu, że decyzja o zaprzestaniu stosowania leku była słuszna.
Po zastosowaniu leku pojawiły się u mnie dość uciążliwe skutki uboczne, które znacząco wpłynęły na moje samopoczucie. Odczuwałam ogólne rozbicie organizmu i osłabienie, któremu towarzyszył uporczywy stan podgorączkowy utrzymujący się przez kilka dni. Dodatkowo wystąpiły intensywne bóle pleców, szczególnie w odcinku lędźwiowym, co utrudniało mi codzienne funkcjonowanie i wykonywanie podstawowych czynności. Te dolegliwości były na tyle niekomfortowe, że musiałam czasowo ograniczyć swoją aktywność fizyczną. Mimo skuteczności w leczeniu podstawowego schorzenia, te efekty uboczne były dla mnie dosyć uciążliwe.
Chciałabym podzielić się moim bardzo negatywnym doświadczeniem z lekiem Fluomizin. Z powodu łagodnego stanu zapalnego otrzymałam od ginekologa receptę na ten preparat. Niestety, skutki uboczne, które wystąpiły, były niezwykle uciążliwe i znacząco pogorszyły mój stan zdrowia. Pojawiły się silne bóle brzucha oraz nieprzyjemne, kłujące bóle obu jajników. Dodatkowo wystąpiło intensywne pieczenie w pochwie, brązowe upławy, które następnie przerodziły się w skrzepy i krwotok. Początkowo myślałam, że to przedwczesna miesiączka, jednak po zapoznaniu się z innymi opiniami pacjentek, okazało się, że nie jestem odosobniona w tych doświadczeniach. Obecnie zmagam się z poważnymi konsekwencjami stosowania tego leku – mój cykl menstruacyjny został całkowicie rozregulowany, dodatkowo pojawiła się uporczywa suchość pochwy oraz upławy, których wcześniej nie miałam. Jestem zmuszona do kontynuowania leczenia, aby zniwelować skutki uboczne wywołane przez Fluomizin. To naprawdę traumatyczne doświadczenie.
Chcę podzielić się moim niezwykle negatywnym doświadczeniem ze stosowaniem leku Fluomizin. Reakcja mojego organizmu na ten preparat była bardzo niepokojąca i intensywna. Już po dwóch aplikacjach pojawiły się poważne skutki uboczne – gorączka sięgająca 38,5°C, silne bóle w okolicy podbrzusza, bioder oraz kręgosłupa. Towarzyszyło temu znaczne osłabienie organizmu, całkowity brak apetytu i stan apatii.
Sytuacja znacząco pogorszyła się po piątej tabletce, gdy wystąpiły krwawienia plamienia, co było dla mnie szczególnie niepokojące, gdyż jestem kobietą po menopauzie i od prawie czterech lat nie miesiączkuję. Lek został przepisany przez lekarza w połączeniu z Gynoflorem jako terapia na suchość pochwy.
Początkowo, szukając przyczyn tak złego samopoczucia, skupiłam się na hormonalnym składzie leku, jednak recenzje innych pacjentek były przeważnie pozytywne. Dopiero wyszukując informacji konkretnie o Fluomizinie, odkryłam, że moje doświadczenia nie są odosobnione. Jestem bardzo rozczarowana i zdenerwowana na siebie, że tym razem odstąpiłam od swojej zwyczajowej ostrożności i nie sprawdziłam wcześniej potencjalnych skutków ubocznych tego preparatu. W związku z tak poważnymi objawami, konieczna jest pilna konsultacja z lekarzem prowadzącym.
Chciałabym podzielić się moimi bardzo niepokojącymi doświadczeniami związanymi ze stosowaniem leku Fluomizin. Niestety, preparat wywołał u mnie szereg poważnych skutków ubocznych, które znacząco wpłynęły na moje samopoczucie i zdrowie. Od początku kuracji pojawiły się intensywne bóle podbrzusza i okolic jajników, którym towarzyszyły uciążliwe bóle głowy oraz ogólne złe samopoczucie. Najbardziej niepokojącym objawem okazały się postępujące krwawienia.
Mimo że natychmiast przerwałam stosowanie leku po wystąpieniu pierwszych objawów plamienia, krwawienie zamiast ustąpić, w ciągu kolejnych dni znacznie się nasiliło. Równocześnie zwiększył się też ból w okolicy podbrzusza. Próbowałam uzyskać informacje na temat możliwości złagodzenia tych niepokojących objawów, kontaktując się zarówno z producentem, jak i dystrybutorem leku w Polsce oraz lekarzem ginekologiem, jednak bezskutecznie.
Mam poważne obawy, że stosowanie tego preparatu może prowadzić do długotrwałych komplikacji zdrowotnych, w tym rozwoju nadżerek czy stanów zapalnych pochwy i jajników. Zaplanowałam kolejną wizytę u ginekologa, mając nadzieję na znalezienie kompetentnej pomocy medycznej. W przypadku potwierdzenia moich obaw o szkodliwości tego preparatu, rozważę podjęcie kroków prawnych wobec firmy wprowadzającej tę substancję na rynek. Zdecydowanie odradzam stosowanie tego preparatu ze względu na ryzyko wystąpienia poważnych skutków ubocznych.
Po zastosowaniu trzech tabletek doświadczyłam bardzo nieprzyjemnych skutków ubocznych. Pojawiło się intensywne krwawienie oraz silny, pulsujący ból w okolicy podbrzusza i jajników. Przez cztery kolejne dni byłam zmuszona przyjmować leki przeciwbólowe co 4-5 godzin, aby móc w miarę normalnie funkcjonować. Dodatkowo wystąpiła wysoka gorączka sięgająca 38,9°C, czemu towarzyszyło ogólne osłabienie organizmu i złe samopoczucie. Skonsultowałam się z trzema różnymi ginekologami, jednak żaden z nich nie powiązał moich dolegliwości z przyjmowanym lekiem, mimo że wspomniałam o licznych negatywnych opiniach na jego temat. Lekarze zdiagnozowali bolesną owulację, co wydaje się mało prawdopodobne, gdyż nigdy wcześniej nie doświadczałam ani plamienia, ani bólu w środkowej fazie cyklu. Zdecydowanie nie polecam tego preparatu ze względu na jego niską skuteczność i szereg nieprzyjemnych skutków ubocznych. Moje doświadczenie z tym lekiem było bardzo negatywne i rozczarowujące.
Doświadczam intensywnego bólu po zastosowaniu Fluomizinu, który utrzymuje się już ponad tydzień. Zastanawia mnie, czy to typowy okres trwania takich dolegliwości przy stosowaniu tego leku. Chciałabym wiedzieć, jak długo trwały podobne objawy u innych osób stosujących ten preparat i czy jest to normalny element procesu leczenia.
Chciałabym podzielić się swoim niepokojem związanym ze stosowaniem leku. Początkowo przez trzy dni występowało u mnie delikatne plamienie, które następnie przerodziło się w intensywne krwawienie – silniejsze niż podczas typowej menstruacji. Sytuacja jest dla mnie bardzo stresująca, szczególnie że nie otrzymuję należytego wsparcia ze strony personelu medycznego. Bardzo chciałabym dowiedzieć się, czy u innych osób te objawy ustąpiły samoczynnie i jak długo się utrzymywały.
Chciałabym podzielić się moim negatywnym doświadczeniem z lekiem Fluomizin. Jako kobieta po menopauzie zastosowałam go w leczeniu bakteryjnego zapalenia pochwy. W trakcie kuracji, która objęła 6 tabletek, pojawiły się pierwsze problemy – suchość pochwy znacznie utrudniała aplikację leku. Jednak prawdziwe problemy zaczęły się około 5 dni po zakończeniu kuracji. Pojawiły się intensywne bóle brzucha przypominające te menstruacyjne, którym towarzyszył silny ból kręgosłupa. Dodatkowo wystąpiły niepokojące krwawienia i brązowe plamienia. Zaniepokojona tymi objawami, wykonałam USG dopochwowe, które na szczęście nie wykazało nieprawidłowości w obrębie macicy. Samo badanie było jednak bolesne z powodu wyraźnego obrzęku tkanek – nigdy wcześniej nie doświadczyłam takiego dyskomfortu podczas USG. Kolejna wizyta u ginekologa potwierdziła moje obawy – badanie wziernikiem wykazało opuchliznę i przekrwienie pochwy. Te dolegliwości utrzymują się już prawie dwa tygodnie od zakończenia kuracji. Obecnie stosuję zalecone przez lekarza preparaty mające przywrócić prawidłową florę bakteryjną i właściwe pH pochwy. Mam nadzieję na szybki powrót do zdrowia, ale zdecydowanie odradzam stosowanie tego leku ze względu na ryzyko tak poważnych skutków ubocznych.
Chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami z lekiem Fluomizin. Niestety, muszę przyznać, że w moim przypadku preparat okazał się bardzo problematyczny ze względu na agresywne działanie substancji czynnej. Otrzymałam go w związku z zanikowym zapaleniem śluzówki, które zostało wykryte podczas badania cytologicznego. Ze względu na występującą suchość i ogólną bolesność, aplikacja tabletki dopochwowej była niezwykle trudna – konieczne było użycie żelu intymnego, aby w ogóle móc ją zaaplikować.
Po pierwszej dawce odczuwałam jedynie lekki dyskomfort, jednak sytuacja znacząco pogorszyła się drugiego dnia. Pojawiły się wodniste upławy, uporczywy, palący ból w podbrzuszu, intensywne pieczenie pochwy oraz wyraźne podrażnienie pęcherza. Obecnie jestem po trzeciej dawce i ze względu na nasilające się dolegliwości, zdecydowałam się przerwać terapię. Mam obawy, że kontynuowanie leczenia mogłoby doprowadzić do powstania nadżerki.
Szukając pomocy, zwróciłam się o poradę na forum KtoMaLek, jednak otrzymana odpowiedź, sugerująca zastosowanie jedynie żelu Provag, była mocno nieadekwatna do sytuacji i nie rozwiązywała problemu. Uważam, że warto dzielić się takimi doświadczeniami, aby inne osoby mogły świadomie podejmować decyzje dotyczące swojego leczenia. Życzę wszystkim Paniom dużo zdrowia i trafnych decyzji terapeutycznych.
Zdecydowałam się zakończyć stosowanie Fluomizinu ze względu na uciążliwe skutki uboczne. Po zażyciu trzeciej tabletki pojawiły się bardzo nieprzyjemne dolegliwości – uporczywa bezsenność oraz intensywny świąd w okolicach intymnych. Te objawy znacząco wpłynęły na mój komfort życia i codzienne funkcjonowanie, dlatego postanowiłam przerwać kurację.
Chciałabym podzielić się swoim niepokojem związanym ze stosowaniem leku Fluomizin podczas ciąży. Po zażyciu drugiej tabletki zaczęłam odczuwać intensywny ból w okolicy lewego jajnika, który utrzymuje się już od trzech dni. Jest to dla mnie szczególnie stresująca sytuacja ze względu na moją ciążę. Obawiam się rozwoju stanu zapalnego, co byłoby bardzo niepokojące w moim stanie. Postanowiłam obserwować sytuację przez kolejne dwa dni, ale dolegliwości są naprawdę uciążliwe. Te objawy są dla mnie bardzo niepokojące i znacząco wpływają na moje samopoczucie.
Niestety muszę wyrazić swoje niezadowolenie z doświadczeń ze stosowaniem leku Fluomizin. Głównym problemem jest bardzo niekomfortowa aplikacja tabletek dopochwowych. Uważam, że produkt powinien zostać udoskonalony poprzez dodanie powłoczki ułatwiającej wprowadzenie, szczególnie biorąc pod uwagę, że podczas infekcji błony śluzowe są wysuszone i podrażnione. Następnego dnia po aplikacji pojawiły się intensywne bóle podbrzusza, których przyczyna początkowo nie była dla mnie jasna. Biorąc pod uwagę stosunkowo wysoką cenę preparatu oraz dostępność alternatywnych, skuteczniejszych opcji terapeutycznych, uważam, że stosunek jakości do ceny jest niesatysfakcjonujący. Zastanawiam się nad zasadnością przepisywania tego leku przez lekarzy, gdy na rynku dostępne są bardziej komfortowe w stosowaniu i efektywne preparaty.
Z moim doświadczeniem związanym ze stosowaniem leku muszę przyznać, że aplikacja tabletek dopochwowych jest dość problematyczna. Próba nawilżenia tabletki wodą, jak sugerowano na niektórych forumach, kompletnie się nie sprawdza – tabletka natychmiast się rozpada, co uniemożliwia prawidłowe zastosowanie. Zastanawiam się, dlaczego producent nie przewidział dodatkowej osłonki, która ułatwiłaby aplikację. Do tej pory przyjęłam trzy tabletki, przy czym druga z nich nie rozpuściła się całkowicie. Jako osoba z historią problemów po antybiotykoterapii, gdzie przez prawie dwa lata zmagałam się z dolegliwościami takimi jak suchość i ból podczas stosunków (co było szczególnie trudne w okresie starań o dziecko), jestem bardzo wyczulona na wszelkie niepokojące objawy. Na szczęście jak dotąd nie zaobserwowałam żadnych negatywnych skutków ubocznych.
Z przykrością muszę podzielić się moimi bardzo negatywnymi doświadczeniami związanymi z tym lekiem. Efekty stosowania były dla mnie niezwykle uciążliwe – już po przyjęciu pierwszej tabletki pojawiły się intensywne bóle podbrzusza, które można porównać do skurczów porodowych. Dodatkowo sama aplikacja leku okazała się bardzo problematyczna i niewygodna. Zamiast przynieść ulgę w dolegliwościach, preparat znacząco pogorszył mój stan. Zdecydowanie odradzam stosowanie i żałuję, że nie znalazłam wcześniej opinii na jego temat.
Chciałabym podzielić się moim bardzo negatywnym doświadczeniem z tym preparatem. Został mi przepisany przez lekarza na problem grzybicy, jednak okazał się kompletnie nieskuteczny w leczeniu tej dolegliwości. Co gorsza, wystąpiły u mnie poważne skutki uboczne w postaci intensywnego bólu brzucha. Sytuacja była na tyle niekomfortowa, że byłam zmuszona przerwać kurację już po trzech tabletkach. Ta nieudana terapia skłoniła mnie również do poszukiwania nowego specjalisty, który zaproponuje skuteczniejsze rozwiązanie mojego problemu zdrowotnego. Stanowczo odradzam stosowanie tego leku przy problemach z grzybicą.
Skuteczność leczenia jest ściśle związana z przestrzeganiem zaleconego schematu dawkowania. Przerwanie kuracji lub pominięcie niektórych dawek może znacząco wpłynąć na efektywność terapii. W przypadku Fluomizinu kluczowe jest przyjęcie pełnej przepisanej dawki, aby osiągnąć zamierzony efekt terapeutyczny. Przedwczesne przerwanie leczenia może skutkować brakiem poprawy lub nawrotem dolegliwości.
Jest zrozumiałe, że pacjenci przerywają terapię, gdy doświadczają silnych, niepokojących objawów ubocznych. Trudno kontynuować przyjmowanie leku, gdy stan zdrowia drastycznie się pogarsza już po trzech tabletkach. Bezpieczeństwo i samopoczucie pacjenta są priorytetem. W takiej sytuacji konieczne jest przerwanie kuracji i natychmiastowy kontakt z lekarzem w celu omówienia alternatywnych opcji leczenia. Każdy organizm reaguje inaczej i musimy to uszanować, zamiast krytykować decyzje innych dotyczące ich własnego zdrowia.
Chciałabym podzielić się moim negatywnym doświadczeniem ze stosowaniem leku Fluomizin. Niestety, terapia tym preparatem znacząco pogorszyła mój stan zdrowia. Podczas stosowania pojawiły się liczne, uciążliwe objawy, w tym intensywne pieczenie w okolicach intymnych, nasilone upławy oraz rozległy ból podbrzusza, który promieniował tak szeroko, że trudno było określić jego dokładne źródło – czy pochodził z nerek, czy z jajników. Szczególnie niepokojące jest to, że informacja w ulotce o możliwym początkowym nasileniu objawów może uśpić czujność pacjentek. Uważam, że zbyt pochopne przepisywanie tego leku bez dokładnego rozważenia indywidualnych przeciwwskazań jest niewłaściwe. Moje doświadczenie z tym preparatem było zdecydowanie niekorzystne i żałuję, że nie zapoznałam się wcześniej z opiniami innych pacjentek.
Podczas stosowania Fluomizinu doświadczyłam szeregu niepokojących objawów ubocznych. Po przyjęciu sześciu tabletek pojawiły się wyraźne dolegliwości: temperatura wzrosła do 37.5 stopni, zaobserwowałam znaczące przyspieszenie tętna, dokuczliwy ból w okolicy pleców oraz nasilone parcie na pęcherz. Wcześniejsze etapy kuracji również nie były wolne od skutków ubocznych – zmagałam się z wyraźnym osłabieniem organizmu oraz uporczywymi upławami. Te doświadczenia skłaniają mnie do bardziej ostrożnego podejścia do tego leku.
Chciałabym podzielić się moim doświadczeniem ze stosowaniem leku Fluomizin. Po dwóch dniach kuracji zaobserwowałam niepokojące objawy w postaci krwawienia z pochwy oraz wyraźnego bólu podbrzusza. Uważam, że warto zwrócić uwagę na te skutki uboczne, gdyż mogą one znacząco wpływać na komfort podczas terapii. Moje doświadczenie pokazuje, jak różnie organizm może zareagować na ten preparat.
Chciałabym podzielić się swoimi obawami dotyczącymi krwawienia, które wystąpiło jako skutek uboczny stosowania leku Fluomizin. Niepokoi mnie fakt, że krwawienie utrzymuje się już prawie dwa tygodnie i nie widać oznak jego ustępowania. Jest to dla mnie sytuacja stresująca, gdyż nie wiem, czy taki czas trwania tego objawu jest typowy. Byłabym wdzięczna za podzielenie się doświadczeniami innych osób stosujących ten preparat, szczególnie w kontekście czasu trwania tego skutku ubocznego.
Dramat! Krwawienie wystąpiło po pierwszej dawce! Bóle krzyża i jajników. Zawroty głowy. Ogólne rozbicie i do tego świąd, który wcześniej nie występował. Brałam jeszcze dzień przed podaniem Gynoxin Uno oraz doustnie Orungal. Infekcja nie była duża, ale po zażyciu Fluomizinu stan się pogorszył. Do kosza!
Po zastosowaniu leku Fluomizin doświadczyłam bardzo intensywnego krwawienia. Lek został mi przepisany w związku z zapaleniem wykrytym podczas badania cytologicznego. Skutki uboczne były na tyle niepokojące, że musiałam przerwać kurację. Mimo że lek jest powszechnie stosowany w leczeniu infekcji intymnych, w moim przypadku wywołał zbyt silną reakcję organizmu. Intensywność krwawienia znacząco wpłynęła na mój codzienny komfort życia.
Dziewczyny, powiedzcie mi proszę, po jakim czasie minęły wam te skutki uboczne? Ja wzięłam dwie tabletki, trzecią próbowałam wyciągnąć, trochę się udało, bo właśnie po dwóch zaczął mi się mocny ból dołu pleców i brzucha. Krwawię od wczoraj jak przy okresie. Ogólnie samopoczucie jak przy okresie, a do okresu jeszcze trochę mam czasu. Spałam w swetrze, pod kołdrą i kocem, a jest prawie czerwiec. Czy mam czekać, aż minie, czy coś na to pomaga i jak długo to będzie trwało? Już nigdy nie wezmę tego leku. Znalazłam to forum, szukając, czy to możliwe, że boli brzuch od tego, i dzięki Bogu, bo chociaż odstawiłam je wcześniej.
Do cholery, co dostają lekarze, że takie świństwa przepisują kobietom, trując je? Mam 61 lat, poszłam zrobić coroczne badanie cytologiczne (tym razem z niewielkimi różowymi upławami, co mnie zaskoczyło, więc wizytę przyspieszyłam). Po trzech tygodniach dostaję SMS, że mam jakiś stan zapalny i mam wybrać wspomniany przez panie Fluomizin i po trzech miesiącach przyjść do kontroli (dodam, że w międzyczasie upławy jakby samoistnie zmalały i nie były już zabarwione). Wzięłam lek, nie zdając sobie sprawy z przyczyn złego samopoczucia (bezsenność, ból podbrzusza i krzyża, pieczenia, aż w końcu przy piątej tabletce dość mocne ciemnoróżowe upławy). Nie wiem, czy to właściwe leczenie, nie jestem lekarzem, wiem za to, że przed akcją tegoż czułam się o niebo lepiej. Nie wiem też, czy czekać trzy miesiące, chyba jednak wybiorę się do mojej pani ginekolog, może tym razem pominie eksperymenty na mnie. Pozdrawiam.
Masakra…
Wzięłam jedną tabletkę i już po godzinie ciśnienie 190 na 99. Serce przyspieszone. Nad ranem osłabienie i znowu ciśnienie.
Ten lek to jakieś nieporozumienie, sądząc po powyższych opiniach i moim doświadczeniu. Otrzymałam go od lekarza, który przed badaniem cytologicznym wykonał u mnie biocenozę i wykrył bakterie, które, choć niezbyt liczne, należało przed cytologią zwalczyć. Fluomizin miał tego dokonać. Tabletki bardzo źle się wprowadza do pochwy, po zwilżeniu są szorstkie i rozpuszczają się w palcach, z czym nie spotkałam się w przypadku dotąd stosowanych leków dopochwowych. Przyjęłam całą 6-tabletkową kurację, po czym wystąpiły plamienia, a po dwóch dniach krwawienie, jak przy miesiączce. Jestem już po menopauzie, więc to krwawienie wytrąciło mnie z równowagi i tylko dzięki opiniom na forum zrozumiałam, że jest to tzw. możliwe działanie niepożądane. Od razu skontaktowałam się z ginekologiem, który tak właśnie określił to krwawienie (działanie niepożądane), dodał też, że lek może wywołać krwawienie z macicy (!) i zalecił zażywanie przez 6 dni wapna na uszczelnienie naczyń krwionośnych i rutinoscorbinu. Czytając opinie na forum przypomniałam sobie, że w trakcie zażywania leku odczuwałam bóle głowy, nudności, brak apetytu i problemy ze snem, ale kojarzyłam je z napięciem przedświątecznym i zmianami ciśnienia. Teraz wiem, że przyczyną był Fluomizyn. Więc odradzam, jest cała masa leków mniej inwazyjnych.
Po pierwszej tabletce z godziny na godzinę coraz większy ból w podbrzuszu, kręcenie w głowie, a po 24 h krwawienie skrzepami – odstawiłam „lek” ze strachu o nasilające się najgorsze skutki uboczne – niestety nie mijają. Jestem pod wrażeniem, że komuś to pomaga przy takiej ilości podobnych złych komentarzy. Jakby lek nie był dokładnie przebadany, a wypuszczony do obiegu.
Jak bardzo żałuję, że tutaj nie trafiłam wcześniej! Fluomizin dostałam z powodu paciorkowca w moczu w niewielkiej ilości, charakterystycznego dla dróg rodnych. Może mój błąd, że skonsultowałam się z ginekologiem, mimo że nie miałam żadnych dolegliwości ze strony dróg rodnych. Po tych tabletkach dopochwowych nie mogę spać, bo boli mnie cały dół brzucha w dziwny sposób: ciągnie, kłuje, piecze. Nawet trudno to opisać. Do tego mam nudności. Akurat dzisiaj zastosowałam szóstą, ostatnią tabletkę. Masakra, nie polecam. Czytając te opinie, upewniłam się, że to po tym leku.
Ból brzucha, ból krzyża, a po wybraniu wszystkich tabletek stan podgorączkowy. Dopiero jak zobaczyłam komentarze, skojarzyłam, że to pewnie po tym leku.
Nie polecam. Najpierw plamienia, a za dwa dni bóle brzucha jak przed miesiączką i krwawienie w opór.
Nie wiem, dlaczego został mi przepisany właśnie ten lek, bo zdecydowanie zaszkodził zamiast pomóc. Po pierwszej tabletce obudziłam się z bólem brzucha i krwawieniem (mimo że biorę leki na regulację cykli). Stanowczo odradzam!
Szkoda, że nie trafiłam wcześniej tutaj. Ten lek to jakaś porażka. Czułam się dobrze, zwykła kontrola u lekarza rutynowa, a on że zapalenie, wypisał lek. Dość że aplikacja tego masakryczna, to jeszcze zaczęłam się dziwnie czuć: bóle w kręgosłupie promieniujące tak jakby na nerki, miednicę, okolice jajników, ból podbrzusza jak przed miesiączką. Ogólne osłabienie, brak apetytu itp. Już myślałam, że nerki mi wysiadają.
Nie miałam po tym leku aż tak drastycznych skutków ubocznych jak opisujecie, ale faktycznie czułam się dziwnie. Jakoś tak słabo i nieswojo. Niestety lek pomógł na krótko, po dwóch tygodniach infekcja bakteryjna powróciła. Sięgnęłam po zwykły olejek z drzewa herbacianego ze sklepu zielarskiego i po prostu byłam w szoku, bo działa cuda. Infekcja ustąpiła, ale stosuję do dwa razy w tygodniu profilaktycznie. Polecam zamiast faszerować się chemią.
Byłabym bardzo wdzięczna za dokładniejsze informacje dotyczące sposobu stosowania wspomnianych olejów. Interesuje mnie szczegółowa metoda ich aplikacji, gdyż rozważam wypróbowanie tej naturalnej metody leczenia.
Lek to totalna pomyłka. Nie wiem, dlaczego w ogóle jest w sprzedaży, to najgorsze świństwo, jakie może być. Zamiast pomóc, zaszkodził. Tabletki nie chcą się rozpuszczać, ciężkie w aplikacji, po trzech tabletkach wystąpiło plamienie i ból jajników, kurację przerwałam. Nie polecam.
Mam tak samo jak pisze reszta, po dwóch dniach nastąpiło krwawienie. Przy tym nie spałam całą noc, nie mogłam wyspać się też w dzień, serce bije szybko. Ogólnie lek jest bardzo dziwny, pierwszego dnia po stosowaniu poczułam pogorszenie stanu.
NIE polecam! Po aplikacji piątej tabletki Fluomizinu było wszystko ok, dwa dni później pojawił się śluz zabarwiony krwią. Trwało to parę dni, następnie dostałam okres. Teraz miesiączka się skończyła, a ja borykam się z ogromnymi ilościami śluzu, który czasem nadal jest różowo-brązowy lub ewidentnie widać w nim krew. Czeka mnie wizyta u lekarza. Do tego lekki ból podbrzusza, mam uczucie, jakbym była cały czas przed okresem. Tragedia!
Po drugiej tabletce niestety źle się poczułam: ból brzucha i wymioty, bóle pleców. Niestety muszę odstawić lek i nie polecam go.
Również nie polecam tego leku. Już po pierwszej tabletce miałam śluz podbarwiony na różowo, ale myślałam, że to może implantacja zarodka. Po trzeciej tabletce krwawię jak podczas okresu, a ten powinnam dostać za tydzień. Zauważyłam też brak apetytu.
Odradzam, odradzam, odradzam, te globulki to jakieś nieporozumienie. Jestem wściekła na ginekologa, że mi je zapisał. Miały być na lekką infekcję bakteryjną, a wywołały taką infekcję, ból, świąd, obrzęk pochwy, ból jest niesamowity, nie pozwala chodzić. Do tego czuję, że mam też podwyższoną temperaturę, a wczoraj omal nie zemdlałam rano. Mam wrażenie, że lekarze specjalnie je przepisują, żeby móc przepisać kolejne, bo wiadomo skąd jeżdżą na wczasy na Malediwy. Jestem po prostu wściekła!
Jestem w szoku, bo muszę przyznać rację. Przez ostatnie 3 lata już około 5 razy brałam ten lek na nawracające stany zapalne i oprócz lekkiego bólu bioder i krzyża nic mi nie było. Właśnie przedwczoraj skończyłam kolejne leczenie i się zaczęło: silny ból w podbrzuszu i dosłownie lumbago – tak mnie boli krzyż, a do tego najpierw wodniste różowe upławy, a dziś już widoczne krwawienie. Mam nadzieję, że krwotoku nie dostanę, ale cały czas mocno bolą mnie jajniki jak na owulację.
Anonimy tutaj to oszuści, tylko im pomogło? Akurat! Po prostu lek jest do niczego. Szkoda zdrowia, lepiej zmienić ginekologa. Każdy ma kasę od recepty i wciska ten trujący chłam. Inny może być bardziej kompetentny i przepisać coś naprawdę dobrego, a nie tak uciążliwego!
Też tak uważam.
Szkoda, że nie weszłam na tę stronę wcześniej. Lek straszny, przed braniem nie miałam objawów bakterii, po 3 globulce ból podbrzusza, mdłości, serce wali jak szalone, cała jestem nerwowa, parcie na cewkę moczową, no katastrofa…
Podczas leczenia kardiologicznego niepokojąca informacja o przyspieszonym tętnie jako skutku ubocznym leku wzbudziła moje poważne obawy. Po przeczytaniu komentarzy opisujących takie dolegliwości i już po zaaplikowaniu tabletki, podjęłam natychmiastową decyzję o jej usunięciu. Uważam, że przy istniejących problemach z sercem bezpieczeństwo jest najważniejsze i lepiej zachować szczególną ostrożność w stosowaniu nowych preparatów.
Kołatanie serca i wymioty po tabletce dopochwowej? Czy niektórym się już portale pomyliły? Co za żal…
Zaaplikuj sobie, a potem opowiesz nam wrażenia.
Uważam, że lekceważenie i podważanie doświadczeń innych pacjentek jest niewłaściwe. Każdy organizm reaguje inaczej na leki, a zgłaszane objawy są rzeczywistym problemem dla wielu kobiet. Zamiast kwestionować czyjeś dolegliwości, powinniśmy skupić się na wzajemnym wsparciu i dzieleniu się pomocnymi informacjami na temat leczenia.
Czuję się w obowiązku odnieść się do komentarza użytkownika Gość z 3 stycznia 2022 roku. Jako 60-letnia kobieta z wieloletnim doświadczeniem życiowym muszę stanowczo zaprotestować przeciwko bagatelizowaniu skutków ubocznych leków. W moim przypadku wszystko zaczęło się od rutynowego badania cytologicznego, które wykazało łagodny stan zapalny, przebiegający bezobjawowo. Po przepisaniu mi leku, już po trzeciej dawce pojawiły się bardzo nieprzyjemne dolegliwości: intensywny, piekący ból w okolicy pochwy, uporczywe parcie na mocz połączone z bólem podczas mikcji, dotkliwy ból podbrzusza. Dodatkowo wystąpiły objawy ogólnoustrojowe – znaczne osłabienie organizmu, dokuczliwe zawroty głowy oraz uporczywy szum w uszach. Wszystko to doprowadziło do znacznego pogorszenia mojego samopoczucia. W całym moim dotychczasowym życiu nie doświadczyłam tak intensywnych i nieprzyjemnych reakcji na jakikolwiek lek. Dlatego apeluję o powstrzymanie się od krytycznych opinii wobec osób dzielących się swoimi doświadczeniami z terapii.
Niestety, muszę potwierdzić wcześniejsze negatywne opinie dotyczące działania Fluomizinu. Moje osobiste doświadczenia w pełni pokrywają się z opisywanymi skutkami ubocznymi. Uważam, że należy zachować szczególną ostrożność przy stosowaniu tego preparatu i dokładnie monitorować reakcje organizmu.
Też stosowałam i żałuję, że nie przerwałam. Miałam gorączkę, bóle mięśni, uczucie słabości. Po trzeciej kapsułce upławy podbarwione krwią. Wszystko minęło, jak przestałam brać. Czekam teraz na wymaz, który moim zdaniem powinien być pobrany przed zleconym lekiem. Z racji, że jestem po histerektomii, bardzo się przestraszyłam. Myślę o zmianie lekarza.
Ja po dwóch tabletkach dostałam krwawienia, krwawię do dziś, choć jestem tydzień po okresie. Żałuję, że nie posłuchałam tych opinii, a zauważałam lekarzowi. Po jakim czasie Wam przeszły skutki uboczne? Trochę się martwię.
Witam, od 4 dni zażywam ten lek i również muszę potwierdzić, że skutki uboczne są straszne. Mam okropne bóle głowy i brzucha, do tego zawroty głowy, wstręt do jedzenia i wrażenie, że za chwilę stracę przytomność. Jednym słowem brak mi sił, czuję się wyniszczona po tym leku. Żałuję, że nie przeczytałam o nim opinii wcześniej.
Mam bolesność, czuję się fatalnie po kilku godzinach po zaaplikowaniu, cała się pocę, mam ogromne parcie na mocz. Także żałuję, że wcześniej o tym nie przeczytałam. Mam tylko nadzieję, że wszystko mi przejdzie i szybko.
Jestem zaskoczona opisywanymi tu przez niektóre Panie skutkami ubocznymi. Jakby nie o ten lek chodziło. Mieszkam w Niemczech. Tu ten lek jest dostępny bez recepty i stosowałam go już kilkakrotnie bez jakichkolwiek skutków ubocznych.
Też mieszkam w Niemczech i moja ginekolog mi przepisała ten właśnie lek. Po trzech tabletkach nie mogłam chodzić. Powiedziała, że tak może być, bo nie każdy organizm przyswaja i kazała zaprzestać. Otrzymałam inny lek, który pomógł.
Jestem naprawdę zaskoczona opiniami o skutkach ubocznych tego leku, ponieważ moje doświadczenia są zupełnie inne. Mieszkając w Niemczech, miałam okazję stosować ten preparat kilkakrotnie – po raz pierwszy został mi przepisany przez ginekologa podczas ciąży, a później sama sięgnęłam po niego jeszcze dwukrotnie. W każdym przypadku terapia przebiegła bez żadnych niepożądanych efektów. Skuteczność leku w moim przypadku była bardzo wysoka, co sprawia, że jestem w szoku czytając o negatywnych reakcjach innych pacjentek.
Jestem zszokowana negatywnymi opiniami i skutkami ubocznymi u innych pań. Jak dla mnie działa rewelacyjnie! Zero jakichkolwiek złych objawów, u mnie infekcja objawiała się jedynie intensywnym przykrym zapachem nie do zniesienia. Miałam właśnie iść w przyszłym tygodniu na wizytę do lekarza, aby coś z tym smrodkiem zrobić, bo nie trudno było wywnioskować, że musiałam mieć infekcję bakteryjną. Nie zdążyłam jednak, ponieważ wylądowałam w szpitalu z okrutnym bólem podbrzusza. Jak się później okazało, zapalenie przewodu moczowego. Od internisty dostałam antybiotyk na zapalenie, a od ginekologa, który również badał podbrzusze (z którym ze strony ginekologicznej było wszystko dobrze), Fluomizin. Jestem po zaaplikowaniu trzeciej tabletki, a zapach już zniknął. Zero jakichkolwiek złych efektów, nic. Jedyny minusik to aplikowanie, ale wystarczy się odpowiednio ułożyć, jak zalecają w ulotce, i można to przeżyć. Dużo pań pisze, że tabletka się nie rozpuszcza i mają sucho w pochwie, a przecież napisane jest w ulotce, aby w takich sytuacjach zwilżyć tabletkę kroplą wody. Ja zadowolona dokończę opakowanie i przewiduję, że nie wrócę tu skarżyć się na ten lek. Polecam.
Żeby sobie poradzić ze swoim smrodkiem umyj sobie swoją brudną pałę konowale!!!!!!!
Mnie nie pomógł kompletnie. Wzięłam już 5 tabletek i mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej niż przed kuracją.
Nie polecam. Już po dwóch dniach stosowania zaczęłam się źle czuć – nudności i duszności, ogólne osłabienie i brak smaku do jedzenia. Dwa razy zakołatało mi serce po Fluomizin. Po przeczytaniu opinii, które w większości są negatywne, żałuję, że wcześniej nie zajrzałam na tę stronę, bo inaczej nie zdecydowałabym się na stosowanie tego leku. Tabletka ciężka do rozpuszczenia. Ten lek to istna porażka.
Poszłam do nowego ginekologa, będąc 9 miesięcy po ciąży. Stwierdził, że mam nadżerkę jak diabli i grzybicę. Zrobił cytologię, przepisał wyżej wymieniony lek i kazał przyjść za miesiąc. Odkąd zaczęłam brać ten lek, czuję się masakrycznie. Ciężko mi się zająć dzieckiem, bo czuję się, jakbym miała zaraz zemdleć. Upławy jak były, tak są, i mam wrażenie, że są jeszcze bardziej cuchnące. Oprócz tego duszności, ból przy oddawaniu moczu i ból podbrzusza. Nie wiem, co mam zrobić – czy kontynuować leczenie, czy przerwać. Zostały mi jeszcze 2 tabletki, później lekarz kazał zrobić tydzień przerwy i później co drugi dzień.
A ja stosuję już 4 dzień i nie mam żadnych objawów, jedynie tylko to, że tabletka się słabo rozpuszcza. Jutro ją nawilżę.
Dzień dobry. Lek ten został mi zapisany na lepsze gojenie się po operacji amputacji szyjki macicy, gdyż nie jest jeszcze dobrze zagojona. Do czasu stosowania tego leku miałam delikatne plamienia, które wiązały się z przebytą 6 tygodni temu operacją. Czytając wszystkie opinie tutaj, cieszę się, że trafiłam na tę stronę. Po pierwszej globulce zauważyłam nasilone krwawienie, co mnie zaniepokoiło. Pomyślałam nawet, że może coś podniosłam ciężkiego i stąd to krwawienie. Na drugi dzień po drugiej globulce krwawienie nadal występuje, co mnie jeszcze bardziej niepokoi. Doszły do tego silne bóle krzyża, podbrzusza i jajników, dlatego zaczęłam podejrzewać, że być może zaczął mi się okres, który miałam dostać dopiero za 5 dni. Nawet nie pomyślałam, że to od tego leku. Teraz już wiem, że to działanie uboczne tych globulek. Jestem wściekła, że ginekolog zapisał mi takie świństwo, gdzie zależy mi na tym, aby wszystko dobrze mi się zagoiło, a tymi globulkami tylko sobie pogorszyłam. Nie wspomnę już o strachu, jaki przeżyłam. Teraz muszę czekać, aż to wszystko minie. Odradzam wszystkim!
Tragedia, ból mięśni, okropny ból głowy, nudności, straszne samopoczucie. Jeszcze nigdy tak się nie czułam po żadnym leku. Nigdy więcej Fluomizin, przestrzegam.
Niestety, ja po 2 tabletkach też dostałam bardzo wysokiej gorączki i bólu mięśni. To chyba nie przypadek.
Ja po 2 tabletkach dostałam b. wysokiej gorączki i bólu mięśni…to chyba nie przypadek.
Chciałabym podzielić się moimi aktualnymi doświadczeniami z lekiem, które niestety są bardzo niepokojące. Dziś wieczorem przypada ostatnia dawka z zaleconej kuracji, jednak mój stan zdrowia znacząco się pogorszył. Dzień rozpoczął się od silnego bólu głowy, następnie pojawiły się dolegliwości w podbrzuszu oraz okolicy krzyżowej. Dodatkowo, pomiar temperatury wykazał stan podgorączkowy – 37.3°C. W związku z tymi objawami skonsultowałam się telefonicznie z moją ginekolog, która stwierdziła, że z 90% prawdopodobieństwem dolegliwości nie są związane z przyjmowanym lekiem i zaleciła przyjęcie ostatniej tabletki. Prawdopodobnie zastosuję się do tego zalecenia, jednak nie mogę pozbyć się niepokoju związanego z nagłym pogorszeniem samopoczucia, szczególnie że nie występują żadne inne czynniki, które mogłyby to wyjaśnić. Bazując na moim doświadczeniu, zdecydowanie odradzam rozpoczynanie terapii tym preparatem osobom, które jeszcze tego nie zrobiły. Moim zdaniem warto rozważyć alternatywne metody leczenia, gdyż ten lek wydaje się być nietrafionym wyborem.
Po otrzymaniu recepty na Fluomizin postanowiłam dokładnie zapoznać się z opiniami i doświadczeniami innych pacjentek. Bezsenność tej nocy skłoniła mnie do szczegółowego researchu, który okazał się niezwykle wartościowy. Na podstawie zebranych informacji podjęłam świadomą decyzję o rezygnacji z tej terapii. Zamiast tego postanowiłam kontynuować sprawdzone, naturalne metody leczenia, które już wcześniej przynosiły mi pozytywne rezultaty.
Moje doświadczenia z ziołolecznictwem opierają się głównie na recepturach z książki Marii Treben „Apteka Pana Boga”. Stosuję mieszankę ziołową składającą się z kwiatu nagietka, krwawnika i pokrzywy, uzupełnioną łyżeczką ziół szwedzkich. Już po kilku dniach stosowania tej kompozycji zauważyłam znaczącą poprawę samopoczucia. Dodatkowo, sprawdziły się u mnie globulki propolisowe jako naturalna metoda leczenia.
To doświadczenie utwierdziło mnie w przekonaniu o wartości weryfikowania przepisywanych leków i poszukiwania informacji o ich działaniu. Naturalne metody leczenia, szczególnie ziołolecznictwo, często stanowią dla mnie pierwszą linię terapii. Jestem wdzięczna społeczności internetowej za dzielenie się doświadczeniami, które pomagają w podejmowaniu świadomych decyzji dotyczących zdrowia.
Żadnych skutków ubocznych, nie było bólu, wymiotów czy krwawień o których piszą dziewczyny. Przyjmowałam 10mg codziennie na noc przez 6dni i całkowicie wyleczyłam swoją infekcję. Pamiętajcie żeby po tym antybiotyku stosować jakiś probiotyk, bo „zabija” szczepy Lactobacillus czyli zdrowe bakterie pochwy.
Pozdrawiam!
Witam
Jestem w 3 miesiącu ciazy. Dostałam go od ginekologa gdyz wykrył zapalenie pęcherza. Do tego 3 razy furaginum. Tez bylam W szoku że dostałam ten lek. Zaufalam lekarzowi. Jak sie okazało tabletka nie chciała sie do konca rozpuścić, moglan ja w kawałkach wydobyć i bylam wściekła.. Nie mialam zadnych efektów ubocznych i czułam się dobrze. Ale szlag mnie trafił jak znalazłam iż głęboko tabletki sie jednak nie rozpuścily… To był 1 i ostatni raz jak je brałam.. Nie polecam…
Jestem w trakcie brania. Czuję coś w brzuchu, nie mam apetytu w ogóle, czuję się jakbym miała zaraz zemdleć, ciśnienie mi skacze od 50 do 95, serce się trochę tłucze, mam suchą pochwę i przede wszystkim upławy, które całkowicie mnie zaskoczyły, bo ostatni raz miałam upławy jakieś cztery lata temu, a co chwilę biorę jakieś leki dopochwowe, bo od kilku lat mam grzybicę.
Wzięłam ostatnią tabletkę, żadnych skutków ubocznych, mam nadzieję, że infekcja przeszła na dobre :)
Moje opinie są podobne i dziwię się, że jeszcze jest w sprzedaży. Wdrożę raczej babcine metody.
Ja po tym leku dostałam rozwolnienia żołądka i wymiotowałam. Drogi jak pieron, nie polecam.
Stosuję piąty dzień, nic mi nie jest, oprócz bólu podbrzusza, ale pojawił się po tym, jak zapomniałam wziąć jednej tabletki i dopiero wzięłam następnego dnia wieczorem. Ogólnie wszystko dobrze. Zobaczymy, co później. Mam do was pytanie. Lekarz przepisał mi również Lacto vaginal, kapsułki, które zawierają pałeczki lactobacillus oraz kwas mlekowy. Może któraś z was się orientuje, kiedy je stosować? Nie ma mnie w Polsce, a leki zostały mi wysłane pocztą, oczywiście zlecone po zrobionej wcześniej cytologii. Mąż się nie dopytał, kiedy je zastosować. Myślę, że po skończonej kuracji Fluomizin. Proszę mi podpowiedzieć, czy zaraz po tym, czy muszę odczekać trochę?
Lacto Vaginal pocztą? On musi być w lodówce, inaczej nie zadziała.
Odnośnie czasu oczekiwania na efekty terapii – z doświadczenia klinicznego i obserwacji wynika, że optymalny okres to około 10 dni. W tym czasie organizm ma szansę zareagować na zastosowane leczenie, a my możemy zaobserwować pierwsze efekty terapeutyczne. To standardowy okres, który pozwala na właściwą ocenę skuteczności zastosowanego leczenia.
Ginekolog przepisał mi ten lek na infekcję, którą stwierdził w badaniu. Ja nie odczuwałam jej w żaden sposób. Po 2 dniach stosowania tabletek dostałam bólu podbrzusza, pleców i żołądka, mimo że w ulotce nie ma żadnej informacji o takich efektach ubocznych. Nie będę dalej stosować tego leku.
Jestem w 17 tygodniu ciąży, lekarz mi wpisał receptę na ten lek. Wczoraj na noc zaaplikowałam, w dzień wszystko ok. Objawy po całym dniu to swędzenie, teraz wieczór przed użyciem drugiej mam wątpliwości. Cytologia wyszła z infekcją, o której do tej pory nie miałam pojęcia. Żadnego swędzenia, żadnych śmierdzących upławów.
Hejka. Ja mam 51 lat i od roku menopauzę. Zawsze było wszystko o.k., aż od suchości w pochwie (zlekceważyłam tę suchość) dostałam jakiejś infekcji i zapalenia cewki moczowej. Wyleczyłam cewkę, a na leczenie infekcji pochwy dostałam ten Fluomizin i jeszcze inny lek z hormonem i kwasem mlekowym. Miałam stosować na przemian te leki. Jeden – ten z hormonem – odstawiłam, bo potwornie źle się czułam: przede wszystkim bóle mięśni i stawów, w tym bardzo silne bóle głowy oraz gorączka. Tak jak przy grypie. Myślałam, że jak ten z hormonem odstawię, to mi przejdzie. Nie podejrzewałam tego Fluomizinu o nic, bo ma taką niewinną ulotkę. Tymczasem okazuje się, że to nie ten lek z hormonem tak działa, tylko ten pierniczony Fluomizin. Jestem po czwartej tabletce i pieczenie oraz ból pochwy ustąpiły, tylko jeszcze troszeczkę poszczypuje, ale już jest o wiele lepiej. Ja go biorę na przemian z globulkami kwasu mlekowego: „In Vag”, który polecam, jest świetny. Ale wybieram się właśnie na SOR z prośbą, aby mnie ktoś z dyżurujących ginekologów przyjął i zmienił ten Fluomizin na dokończenie leczenia, bo dzisiaj po prostu o mało nie umarłam od tego leku (gorączka, dreszcze, bóle krzyża, stawów i mięśni). Jakoś dotarłam do kuchni i wzięłam Apap i przeżyłam. Moja opinia: lek ciężki do leczenia z powodu okrutnych skutków ubocznych, o których nie ma mowy w ulotce. No z wyjątkiem gorączki i bóli głowy, o których jednak wspomniał producent. Pozdrawiam wszystkie panie, wszystkiego dobrego :)
Tak, ulotka jest lajtowa, też się nie spodziewałam takich działań ubocznych. Zamierzam to zgłosić (zawsze w ulotce jest info, gdzie i jak to zrobić). Wszystkie powinnyśmy to zrobić i producent powinien się dobrze zastanowić nad wycofaniem leku. Jeszcze odszkodowanie nam płacić za utratę zdrowia i zadane cierpienie. Uważam to za szczyt wszystkiego. Jestem naprawdę wzburzona, jak można tak traktować ludzi.
Fatalne skutki uboczne już po pierwszym dniu: potężne bóle głowy, hipertonia ciśnieniowa, szalejące tętno, po dwóch domach trafiłam do kardiologa. Nigdy więcej tego leku, ostrzegam.
A gdzie to włożyłaś?
Jestem w 12 tygodniu ciąży. Lekarz przepisał mi Fluomizin na grzybicę, przy czym nie miałam dotąd jakichś bardzo uciążliwych objawów. Po 4 dniu brania leku dostałam okropnych żółtych upławów. Zamiast mi pomóc, boję się, że wyjałowiło mi florę i nabawiłam się jakiejś strasznej infekcji. Jestem wściekła, bo pierwszą ciążę poroniłam. Nie bierzcie tego leku.
Ja też mam takie objawy po tym leku.
A może reakcja alergiczna na któryś ze składników leku?
Dzień dobry, lekarz wczoraj przepisał mi Fluomizin i tak jak większość osób jestem przerażona objawami po leku, skoro przed nie ma objawów wymienionych w ulotce. Zastanawiam się, czy to tylko na odczepne, bo poszłam po konsultację nie do swojego lekarza, a mającego wolny termin. Co dalej z nadżerką, rzekomo małym skaleczeniem. Potrzebowałam konsultacji, jakie kroki podjąć w leczeniu, skoro i tak muszę czekać na wyniki szeregu badań. Człowiek byłby spokojniejszy. Jedyną niedogodnością jest to, że podczas stosunku jest krwawienie przy głębszej penetracji partnera. Na opis tego dostałam ten lek. Zastanawiam się, czy nie narobi większych szkód przy „małej rance”.
Z własnego doświadczenia chciałabym podzielić się skuteczną metodą na problemy z suchością pochwy i ogólną poprawę zdrowia intymnego. Szczególnie dobre rezultaty osiągnęłam stosując naturalne czopki propolisowe. Dodatkowo, odkryłam niezwykłe właściwości ziemi okrzemkowej, która nie tylko pomaga w problemach z suchością pochwy, ale także dostarcza organizmowi cenny krzem. Ten składnik mineralny ma wszechstronne działanie – znacząco wzmacnia strukturę włosów i paznokci, poprawia kondycję skóry oraz wspiera ogólną mineralizację organizmu. To naturalne rozwiązanie może być cennym uzupełnieniem codziennej dbałości o zdrowie.
Chciałabym podzielić się moim negatywnym doświadczeniem ze stosowaniem leku Fluomizin. Niestety, w moim przypadku preparat nie tylko nie przyniósł oczekiwanej poprawy, ale spowodował znaczące nasilenie dotychczasowych dolegliwości. Pojawiło się intensywne pieczenie w okolicach intymnych, a także dokuczliwy ból jajników i pleców. Te niepokojące objawy znacząco wpłynęły na mój komfort życia i codzienne funkcjonowanie. Uważam, że przy wystąpieniu podobnych reakcji organizmu koniecznie należy skonsultować się ze swoim lekarzem prowadzącym.
Z ogromną satysfakcją mogę podzielić się moimi pozytywnymi doświadczeniami związanymi ze stosowaniem preparatu Fluomizin. Kuracja okazała się w moim przypadku niezwykle skuteczna – infekcja całkowicie ustąpiła, a co równie ważne, podczas całego procesu leczenia nie zaobserwowałam żadnych niepożądanych skutków ubocznych. Preparat działał łagodnie, a jednocześnie skutecznie zwalczył problem. Jestem bardzo zadowolona z rezultatów terapii i mogę z czystym sumieniem polecić ten lek osobom zmagającym się z podobnymi dolegliwościami. To naprawdę skuteczne rozwiązanie, które przynosi ulgę bez dodatkowych komplikacji.
Moje doświadczenie z lekiem Fluomizin niestety nie było pozytywne. Po dwóch dniach stosowania musiałam przerwać terapię ze względu na pojawienie się niepokojących objawów. Wystąpiły u mnie intensywne bóle brzucha oraz uporczywe uczucie ciężkości w podbrzuszu. Co szczególnie zaniepokoiło mnie i mojego lekarza, to fakt, że przed rozpoczęciem kuracji nie doświadczałam żadnych tego typu dolegliwości. Po konsultacji ze specjalistą zdecydowałam o zaprzestaniu stosowania leku. Uważam, że bardzo ważne jest monitorowanie swojej reakcji na każdy nowy lek i natychmiastowy kontakt z lekarzem w przypadku wystąpienia niepokojących objawów. Na podstawie swojego doświadczenia zalecam szczególną ostrożność przy stosowaniu tego preparatu.
Po dwóch dniach musiałam przerwać stosowanie Fluomizinu. Wystąpił silny ból podbrzusza, jajników i bardzo nieprzyjemne uczucie ciężkości przy ujściu cewki moczowej. Co niepokojące, przed stosowaniem leku nie miałam żadnych z tych objawów. Jestem rozczarowana efektami.
Stanowczo odradzam stosowanie tego leku ze względu na poważne skutki uboczne, których doświadczyłam. Występują silne bóle w okolicy podbrzusza oraz pleców, bardzo nieprzyjemna suchość pochwy, a co najbardziej niepokojące – krwawienia. Co istotne, w ulotce nie ma wzmianki o tych poważnych działaniach niepożądanych. Biorąc pod uwagę wysoką cenę preparatu i tak poważne skutki uboczne, zdecydowanie nie polecam tego leku.
Dużo pań pisze, że w ulotce nie ma opisanych skutków ubocznych, lecz wczoraj kupiłam te tabletki i wszystko jest napisane.
Nie ma nic o bólu podbrzusza, nie ma nic o bólu całej miednicy, o bólu promieniującym do kręgosłupa krzyżowego, nie ma nic o skokach ciśnienia ani o kołataniu serca, ani o bezsenności, ani o ogólnej słabości. Masakra.
Jestem w trakcie drugiego dnia stosowania leku. Na ten moment nie doświadczam żadnych nieprzyjemnych skutków ubocznych – brak pieczenia czy bólu. Występują jedynie delikatne upławy i białe grudki, co prawdopodobnie jest związane ze składem tabletki. Aplikacja jest rzeczywiście nieco problematyczna, ale mam nadzieję na pozytywne efekty leczenia. Pozdrawiam wszystkich czytających.
Jestem w czwartym dniu stosowania leku. Pierwszego dnia pojawiło się nieprzyjemne pieczenie i dziwne uczucie w okolicach intymnych, również upławy były dość intensywne. Od trzeciego dnia czuję się znacznie lepiej – upławy prawie całkowicie ustąpiły, nie ma też nieprzyjemnego zapachu. Wydaje się, że wreszcie pozbywam się tej uporczywej infekcji. Pozostały mi jeszcze dwie tabletki do zakończenia kuracji. Początkowo byłam zaniepokojona negatywnymi opiniami o krwawieniach, ale w moim przypadku nie wystąpiły żadne poważne skutki uboczne. Być może u niektórych pacjentek problem leży w nieprawidłowej diagnozie lub zbyt silnym leku na niewielką infekcję.
Stanowczo apeluję o odstawienie tego leku – stosowanie go może skończyć się wizytą na SORze. Widać, że wielu ludzi w tym kraju jest gotowych być królikami doświadczalnymi.
Stanowczo odradzam stosowanie tego leku – wystąpiły u mnie wszystkie możliwe skutki uboczne. Najgorsze było krwawienie i ból podbrzusza.
Po przeczytaniu opinii, z których większość jest negatywna, muszę potwierdzić złe doświadczenia. Po zastosowaniu leku pojawiły się bardzo nieprzyjemne objawy: ból, pieczenie i swędzenie pochwy oraz cewki moczowej, bolesne oddawanie moczu i ból w dolnej części pleców. Kolejna wizyta u ginekologa, który ma trudność z ustaleniem dalszego leczenia z powodu silnego podrażnienia i stanu zapalnego.
Stosuję Fluomizin od kilku dni i moje doświadczenia są mieszane. Z jednej strony ciągle odczuwam dość silne bóle podbrzusza, ale z drugiej strony widzę wyraźną poprawę, jeśli chodzi o upławy i pieczenie – te objawy zaczęły ustępować. Mimo występujących skutków ubocznych, uważam że lek jest skuteczny i mogę go polecić innym pacjentkom.
Lekarz, a nie internetowi doradcy, zalecił mi stosowanie leku Fluomizin. Używam go od 4 dni i uważam, że motyw aplikowania tabletki na ugiętych nogach jest genialny. Proszę zignorować błędne informacje o konieczności wyciągania tabletki po jej umieszczeniu. Preparat w naturalny sposób się wchłania. Pamiętajmy o piciu dużej ilości wody, ponieważ Fluomizin ekstremalnie wysusza okolice intymne. Mogą pojawić się obfite upławy, ale nie towarzyszą temu nieprzyjemne zapachy. Lek nie powoduje bólu, jednak stosowanie niewłaściwych środków higienicznych do mycia okolic intymnych może wywoływać szczypanie. Ogólnie rzecz biorąc, polecam Fluomizin jako skuteczny preparat w leczeniu infekcji ginekologicznych.
Jeśli lek ma działanie wysuszające, nie powinien być zalecany kobietom w okresie klimakterium. W moim przypadku się nie sprawdził – wystąpiły wszystkie wymienione w ulotce działania niepożądane. Skoro lek „często” (jak podano w ulotce) wywołuje uciążliwe skutki uboczne, takie jak stany zapalne, grzybice i świąd, nie powinien być przepisywany, gdyż powoduje więcej szkód niż korzyści.
Nie neguj opinii innych. U ciebie objawy nie wystąpiły, to się ciesz. Ja właśnie brałam po raz piąty w ciągu 3 lat i dopiero teraz mam to, o czym piszą dziewczyny. Ból pleców, bioder, podbrzusza, plamienie z krwią po zakończeniu leczenia itp. Wcześniej pomagał na zapalenia, a teraz zaszkodził.
Mam poważne zastrzeżenia do formy leku – tabletki są suche i bardzo kruche, co sprawia, że ich prawidłowe podanie bez powodowania bólu graniczy z cudem. To naprawdę bardzo uciążliwe.
Stosowałam ten lek i podczas kuracji objawy ustąpiły (w moim przypadku było to zakażenie e-coli), niestety bakteria powróciła.
Ten lek dosłownie mnie uratował, postawił „na nogi” po wielu latach nieskutecznego leczenia kolejnych infekcji antybiotykami i środkami przeciwgrzybiczymi. Kuracja przebiegała z przerwą: 2 dni leczenia – miesiączka – 4 dni leczenia. I zadziałało! Nie miałam żadnych skutków ubocznych. Wreszcie pozbyłam się dolegliwości i nie mam już wieczornego dyskomfortu. Polecam wszystkim zmagającym się z przewlekłymi infekcjami! To rewelacja!
W moim przypadku ten lek okazał się prawdziwym wybawieniem. Gdy już nic nie pomagało i dosłownie chodziłam po ścianach ze zdenerwowania, ten preparat przyniósł mi ulgę. Kluczowa jest jednak prawidłowa diagnoza postawiona przez lekarza – bez tego nawet najlepszy lek może nie zadziałać.
W moim przypadku Fluomizin okazał się całkowicie nieskuteczny i powodował dodatkowe dolegliwości. Mimo że zgłaszałam lekarzowi problem silnego pieczenia i podrażnienia, nie spotkałam się ze zrozumieniem ani alternatywną propozycją leczenia. Czuję się bezradna w tej sytuacji, nie wiedząc, jakie kolejne kroki podjąć w terapii.
Niedawno byłam na wizycie u ginekologa i mimo że badanie oraz cytologia nie wykazały żadnych nieprawidłowości, lekarz przepisał mi Fluomizin. Po zapoznaniu się ze skutkami ubocznymi jestem oburzona taką decyzją. Nie rozumiem, dlaczego zalecono mi leczenie, skoro nie mam żadnych objawów wymagających terapii. To bardzo nieodpowiedzialne podejście ze strony lekarza.
Twój sposób myślenia jest zupełnie nieracjonalny. Lekarz ma większą wiedzę i wie, dlaczego zaleca terapię. Jeśli będziesz kierować się tylko własnym zdaniem, możesz ponieść negatywne konsekwencje.
Chciałabym podzielić się moją decyzją dotyczącą terapii Fluomizinem. Po zapoznaniu się z licznymi doświadczeniami innych pacjentek oraz dokładnej analizie potencjalnych korzyści i ryzyka, postanowiłam zrezygnować z rozpoczęcia kuracji tym preparatem. Szczególnie zaniepokoiły mnie zgłaszane przez inne użytkowniczki działania niepożądane oraz wątpliwa skuteczność terapeutyczna. To skłoniło mnie do poszukiwania alternatywnych metod leczenia po konsultacji z moim lekarzem prowadzącym. Uważam, że przy wyborze terapii kluczowe jest kierowanie się nie tylko rekomendacjami, ale także doświadczeniami innych pacjentów i własną intuicją dotyczącą zdrowia.
Po rozpoczęciu stosowania Fluomizinu pojawiły się u mnie bardzo niepokojące objawy – upławy, silny ból pochwy i podbrzusza oraz krwawienie. To było straszne doświadczenie. Natychmiast przerwałam terapię i teraz powoli wracam do zdrowia. Zdecydowanie odradzam stosowanie tego leku.
Z powodu poważnych skutków ubocznych byłam zmuszona przerwać stosowanie tego leku. Pojawiły się bardzo intensywne bóle głowy i dolegliwości w podbrzuszu. Mam poważne wątpliwości co do bezpieczeństwa tego preparatu – zastanawiam się, czy nie jest to lek w fazie testów, gdzie my, kobiety, jesteśmy traktowane jak królik doświadczalny.
Tabletka fatalna do aplikacji. Dość ostre kanty, a po kropelce wody łamie się i kruszy. Po trzeciej tabletce pojawiło się różowe plamienie, ale nie przerwałam leczenia. Po aplikacji kolejnych tabletek ewidentnie żywa krew. Dziś jestem po szóstej tabletce, krwawe plamienie się utrzymuje. Dziękuję za wszystkie opinie, bo jestem po menopauzie i nieźle się wystraszyłam. Mój lekarz wiedział, że mam zmiany zanikowe i o krwawienie nietrudno. Czemu zapisał mi to (w mojej ocenie dziadostwo)? Dodam, że też zauważyłam brak łaknienia, zawroty głowy i jakieś ogólne roztrzęsienie.
Informuję, że lek ten jest dostępny wyłącznie na receptę. Aby go otrzymać, należy umówić się na wizytę do ginekologa, który po przeprowadzeniu badania i konsultacji zadecyduje o zasadności przepisania tego preparatu. Jest to standardowa procedura, ponieważ lek wymaga specjalistycznej oceny stanu zdrowia pacjentki przed rozpoczęciem terapii. Warto zadbać o kompleksową diagnostykę i konsultację z lekarzem specjalistą, aby dobrać najodpowiedniejszą metodę leczenia.
Chciałabym podzielić się bardzo pozytywnymi doświadczeniami ze stosowania preparatu Fluomizin. W moim przypadku lek okazał się wyjątkowo skuteczny w leczeniu dolegliwości intymnych. Jest to preparat dostępny wyłącznie na receptę lekarską, co wiąże się z koniecznością konsultacji medycznej przed jego zastosowaniem. Wysoka skuteczność tego leku sprawia, że warto rozważyć wizytę u lekarza w celu uzyskania recepty. Zalecam regularne konsultacje z lekarzem prowadzącym, który pomoże dobrać odpowiednie dawkowanie i długość kuracji.
Nie kłam.